Szkocka czerwona krata
To chyba najprostsza sukienka, jaką mogłam wymyślić. A wszystko z powodu tej kraty. Nie chciałam zbyt wielu cięć, aby w miarę łatwo można było spasować wzór.
Przed zabraniem się do szycia wyprałam materiał i po wysuszeniu radośnie zaczęłam go prasować, machając żelazkiem we wszystkie strony… Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że z prostych linii zrobiły się fale… Na szczęście udało mi się je w miarę wyprostować i całkiem nieźle spasować wzór ;)